Cześć :) W końcu mam wolną chwilę żeby usiąść i coś naskrobać , u mnie za oknem piękna jesienna pogoda , nie wiem jak wy ale ja strasznie lubię taką atmosferę :)
Dzisiaj mam dla was Recenzję Tuszu firmy Rimmel -Rockin Curves :)
Zacznę od tego ze tusz jest dostępny w większości drogerii , cena to około 30 zł na promocji można go dorwać za około 20 zł , ja właśnie za taką cene go kupiłam :) Zużyłam kilka opakowań dlatego ze absolutnie się w nim zakochałam ! Jak widzicie na zdjęciach ma dość dużą wygiętą szczoteczkę ,mi to trochę taką 'fale' przypomina , natomiast można nią fajnie dotrzeć do każdej rzęsy .
Ja jestem ogromną fanką dużych szczoteczek , jeśli wy takich nie lubicie to może wam to trochę przeszkadzać .
Tusz na moich rzęsach utrzymuje się cały dzień i nie osypuje się , nie mam problemu z tym że pod koniec dnia mam pandę pod oczami albo kawałki tuszu.
Nie pozostawia grudek , nie skleja rzęs , co zresztą możecie zobaczyć na zdjęciach .
Najlepiej się z nim pracuje kilka dni po otwarciu kiedy trochę przyschnie , ale to jak większość tuszy które miałam . Lubie ten tusz jeszcze za jedną rzecz , za jego wydajność .
Mogę spokojnie powiedzieć ze wystarczył mi na ponad 2 miesiące przy codziennym używaniu , co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło bo tusze wysychały mi po około miesiącu.
Tutaj efekt po :
I... efekt przed :
Przepraszam za światło te zdjęcia robiłam rano , przed pracą :)
Pepco Haul .
Drugi małe drewniane pudełęczko z wyciętnym sercem 9,99 :)
Szkoda było nie brać ,pięknie się prezentują a w taką pogodę za oknem uwielbiam w nich zapalić świeczki.
Trzymajcie sie ciepło !:)